Nie mam kopytnika, ale jakbys wcześniej powiedziała to mogłam ci wczoraj z lasu przywieźć
A poza tym zapraszam na kawke to może coś innego sobie wypatrzysz
Kasiu
W końcu udało mi się przejrzeć Twój wątek. Widzę, że masz już duże doświadczenie w pielęgnacji wielu roślin, w tym też kwitnących (ja takich u siebie wcześniej nie miałam w ogóle). Pozachwycałam się Waszą wspaniałą wyprawą do Grecji (marzy mi się, może w przyszłym roku) Podziwiam Cię za warzywnik (skrzynie wypas!)
A jeśli chodzi o ostatnie wpisy, to ja też uwielbiam powojniki, tylko od paru już osób słyszałam, że nie są trwałe ... mogłabyś coś doradzić w tej kwestii?
Ale jakie ja mam doświadczenie jak to mój drugi sezon ?
Zaczęłam na jesieni 2013 sądząc kilka krzewów a cała reszta, byliny, kawałek trawnika i warzywnik funkcjonują to dopiero...
Kilka powojnikow posadzilam w zeszłym roku ale to nie były udane sztuki bo podsychaly i 2 padły całkiem
Na wiosnę podlałam je rostworem nadmanganianu i wszystkie ruszyły nawet te których wydawało mi się ze Juz nie ma
A w tym roku posadzilam 5 nowych bo bardzo mi się. podobają
Mam nadzieje ze bedą rosły
To wszystko to dla mnie eksperymenty
W tym roku testuje tez nowe odmiany pomidorów
Kasia pomidory podlewaj nawozem do surfinii na kwiaty to działa 2 razy podlejesz I kwitną jak głupawki A kopytnika potrzebuę pod drzewo Dzięki za zaproszenie dam znać bo jeszcze walczę z miejscem po drwutni
Kasiu, piszesz o podlaniu roztworem nadmanganianu (potasu?). Może powiesz coś więcej na ten temat. nigdzie nie znalazłam takiej metody na powojniki.
Jakie proporcje i jak często? I czy rzeczywiście jest to nadmanganian potasu.
Pozdrawiam
Mikstura na uwiąd :
10 ząbków czosnku
8 tabletek nadmanganianu potasu (parę groszy w aptece)
8 l wody
czosnek zmiażdżyć i do wody, dodać tabletki i zostawić na 2-3 godziny
podlać,
zastosować wiosną i drugi raz w sierpniu