Dawno nie zaglądałam na O, a u Ciebie takie piękne fotki wiosny

Hosty bomba! Ciekawe jak moje sobie radzą?
Ja nie byłam na działce od niedzieli, kiedy to dzieci mi przewiało i Mały się pochorował.
Takiej samej kory też sobie nakupiłam, a jeszcze na część udało mi się załapać -20%

Czytam o Twoim M i wydaje mi się że to chyba klon mojego. Taki sam użyteczny w ogrodzie i domu jak Twój.

Ja również zawdzięczam bardzo dużo temu forum i teraz wiem, że dam sobie radę. Moje dzieci juz nie mogą się doczekać kiedy się przeprowadzimy.
Artykułu Danusi o rozchodnikach nie znałam, zaraz sobie poczytam, bo od zeszłego roku zaiskrzyło między nami i zaprosiłam je do swojego ogrodu

Pozdrawiam ze słonecznego Lublina