Piątek i sobota to po prostu masa pracy fizycznej. Ale trzymam się dzielnie. Bez narzekania na kręgosłup itp.

Moje wypociny przyniosły (jak dla mnie) MEGA efekt. Zobaczcie sami:
Udało mi się zrobić 2 skrzynie

Posiałam marchewkę, pietruszkę, sałatę, rzodkiewkę, posadziłam cebulę i eksperymentalnie czosnek. Wsadziłąm z prawej strony kolendrę-ale chyba zmarzła w nocy...
Dzisiaj obsadzałam drugą skrzynie, ponieważ zakupiłam gotowe sadzonki porów, selerów i sałaty. Zobaczymy. Już nie mogę się doczekać
Tak się cieszę, że nie macie pojęcia