Gosieńko, nie zostawiam, myślę o Was stale i namiętnie

ale czasu brak, temat ogrodu wałkuje się w tempie żółwim jednak do przodu, w pracy masakra i tak będzie do końca marca.
Największym przekleństwem ostatnich dni jest nowy windowsa w pracy, kto przechodził tę zmianę wie o co chodzi.
Oby do wiosny