Iwk4
13:46, 30 gru 2014

Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Jolu, tylko nire boso, bo u mnie mróz szczypie, sama zobacz, jakie sopelki. I jeszcze mroźno i słoneczka dziś nie ma.

Makowiec świeżutki, bo ja 3 takie długaśne piekę na święta - tradycyjnie co roku, szybko 2 zamrażam: jeden na sylwestra, a drugi dzielę na mniejsze kawałki i wyciągam do podjadania, bo go uwielbiam

Wyobraź sobie, ze mój brat w Kanadzie 20 takich piecze już na początku grudnia, mrozi i wyciąga, jak trzeba na święta. Oni tam jako polonia ostatnią wigilię mieli na 60 osób, tak im się rodzinka rozrosła: siostry, mężowie, dzieci, wnuki, prababcia ... Każdy coś przynosi, każdy jest od czegoś specjalistą wigilijnym, tylko na lepienie pierogów dziewczyny wcześniej się umawiają wspólnie

____________________
Ogródek Iwony II
Ogródek Iwony II