Madzenka napisał(a)

Trzymam kciuki za zurawki, u mnie niekońcąca sie walka z opuchlakami....
Ps zazdroszę deszczu ....

na ten deszcz to się załapałam psim swędem
słyszeliśmy jak 300 m od nas leje po liściach wielkich drzew a u nas tylko pojedyńcze krople padały
w końcu i nas zlało
tak krążył ten deszcz, troszkę tu, troszkę tam...

u mnie sąsiedzi wokół nie mają zbytnio urządzonych ogrodów ozdobnych, więc liczę, że jak u siebie będę ograniczać ich populację, to nie będzie plagi

przeplewiłam ćwiartkę ogrodu, porządkując jednocześnie truskawki

Masz dziś gorąco?
U nas dalej ukrop.

Iwk4 napisał(a)

Masz dziś gorąco?
U nas dalej ukrop.

u mnie ukrop, ale wkładam jednoczęściowy kostium kąpielowy, namaczam go i mam chłodzenie
robię dalej, z przerwami, bo jak nie skończę truskawek, to mi całkiem zarosną
zostawiłam wąsy na sadzonki dla kogoś, ale już wystarczy...
o dziwo mam dziś siłę mimo upału

Działaj, działaj, bo miło się patrzy na to co tworzysz Jakbyś chciała deszczu to weź odemnie bo tutaj od 8 rano non-stop mocno pada!

nicol21 napisał(a)

Działaj, działaj, bo miło się patrzy na to co tworzysz Jakbyś chciała deszczu to weź odemnie bo tutaj od 8 rano non-stop mocno pada!

Dzięki
Wczoraj chwilę u nas pokropiło.
Może jutro uda mi się kontynuować odchwaszczanie ogrodu.
W piątek zapełniłam chwastami, truskawkami cały pojemnik na zielone śmieci.
Już bym chciała dalej grunt przygotowywać.
Niech no te temperatury zelżą nareszcie.

Coś mi zjadło jedyne liliowce jakie miałam.
W ziemi została wielka dziura. Bulw brak.

Malgosik napisał(a)

Dzięki
Wczoraj chwilę u nas pokropiło.
Może jutro uda mi się kontynuować odchwaszczanie ogrodu.
W piątek zapełniłam chwastami, truskawkami cały pojemnik na zielone śmieci.

Wygląda na to że roślinki na kompost przechodzæ mocną selekcję. Co wrzucasz w takim razie na kompost, a czego unikasz?

Iwk4 napisał(a)

Wygląda na to że roślinki na kompost przechodzæ mocną selekcję. Co wrzucasz w takim razie na kompost, a czego unikasz?

wrzucam chwasty, ale te były mocno kwitnące, bo wiadomo przez upały nie dało się odchwaszczać
nie chcę mieć tego od nowa na rabatach

a liście z truskawek były z mleczami, więc ta sama historia
wolałam się zupełnie pozbyć wszystkiego

wyrzuciłam jeszcze malwy, bo miały rdzę
wkurzały mnie
póki mała roślinka, dało się opryskać i wyleczyć, ale dużych już nie - za dużo liści do opryskania i brak skuteczności
więc rdzy też nie chcę w kompostowniku
już mi wystarczy w glebie gdzie rosły malwy
gruszę z niej wyleczyłam i chcę się z nią pożegnać na tyle na ile to możliwe

No tak, trzeba uważać. Ja te chore do ogólnego pojemnika wyrzucam.
Obierki zimą kompostowałam. A ostatnio dwa ziemniaki miałam w zacisznym miejscu przy pieleniu.