Ślicznie u Ciebie Małgosiu krwawnik również mi się podoba a opuchlaków współczuję zastanawiam się teraz czy czasami nie zeżarły mi krzewuszek, bo mam okropnie pogryzione. Ciekawe co za dziadostwo zajada się krzewuszką, obok inne rośliny są całe. Hmmm...
Aż z ciekawości chyba spróbuję zebrać nasionka ze swojej i zasiać, bo sama się nie rozsiewa.
Jak ja ci zazdroszczę tego deszczu.... Ale opuchlaków już nie.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Chyba muszę moje wysłać do kościoła, bo już mam dosyć, ledwo żyję, a wczoraj to już mi dało bardzo popalić w pracy, że nawet wieczorem na Ogrodowisko nie weszłam
Iwk4 siała rozplenice i ma małe.
te dziadoskie opuchlaki prędzej czy później muszą przyleźć do ogrodu
jedzą tylko to co im smakuje
trzeba lać wrotycz conajmniej co 2 tygodnie
o ile wrotycz pomaga
jeszcze nie wiem
napewno wieczorne pryśnięcie środkiem na owady zabiłoby dorosłe osobniki