Taki. Solidny. Wysokość mojego blatu kuchennego, nieco dłuższy. Mam miejsce na ziemię, doniczki, posadzone już kwiaty. Super na stojąco się sadzi, dzieli, pikuje, sadzonkuje itp. Stoi zaraz naprzeciw kompostowników, czyli ziemię mam pod ręką do doniczek. Blacha ocynkowana, przycięta komputerowo przez blacharza i wywinięta na boki, i od frontu. Przynitowana do drewna.
Stolarz miała jakiegoś blacharza pod ręką. Tylko górna półeczka mogłaby być szersza, ale nie dałam wymiaru stolarzowi...
Jeszcze żadnych haczyków na narzędzia nie przymocowałam. Ale stół jest zasiedlony doniczkami i innymi drobiazgami.

Zaskakujesz mnie na nowo i mam znowu potrzebę takiego stołu,
w szklarni jest to wykonalne, tylko z tą blachą będę mieć problem, co to za blacharz...samochodowy?
Podpowiedz jak mam takiego znaleść?
Ja podziwiam efekty fajny stół na przesadzanki

Placyk fajnie wyszedł, a stół bardzo oryginalny

stół bardzo ciekawy a i estetyczny
szafirkowa rzeczka sliczna - uwielbiam

Szafirki to rosną u mnie w takim trójkącie - w nogach bonzaja.
Tylko bonzaja muszę poprawić. Przeplecione są z żółtą turzycą, które właśnie odbija po cięciu.
Dziękuję za odwiedziny. Byłam u Ciebie ale coś cicho tam.

Gosia cicho bo ryłam
a i po ryciu nie ma co pokazywać bo wszystko wymęczone dzieleniem i przymrozkami