Reniu, cudny ten powojnik
Nie martw, się moje dalie też zaschły. Doszłam do wniosku, że wcale nie będę płakać
Mam dość sadzenia i wykopywania tulipanów
Daliami pocieszę się u innych ogrodników
Pozdrawiam
A ja od wczoraj w każdej wolnej chwili Twój wątek przerabiam.
Z wielką ciekawością. Na początku się dziwiłam jak do mojego chaosu trafiłaś, ale widzę, że Ty się i bylinowo rozkręcasz
Pięknie tworzysz i z rozmachem.
Dziękuję i również pozdrawiam
Dobre rady, nie martwię się. Wiem też, że coś wymyślę aby puste miejsce się nie zmarnowało Ja w tym ogródku to chyba tę zmienność uwielbiam najbardziej.
Bardzo mi miło, dziękuję ale od środka to wygląda inaczej, jak już coś zrobię, to wydaje mi się, że nie tak, że właśnie powinnam z rozmachem a nie bez etc. ale oczywiście co byśmy nie zrobiły, to i tak pięknie, nie ma jednego kanonu, wzoru, fascynuje mnie ta różnorodność ogrodów, a do Twojego "chaosu" trafiłam przez powojniki. I spodobała mi się nazwa wątku - oj tak, rehabilitacja to dobre słowo. Ogród jest dobroczynny. Jak wczoraj słuchałam jakiejś dyskusji z Bawarii o tym, że domki jednorodzinne są nieekologiczne, bo zabierają za dużo przestrzeni i zasobów budowlanych etc., to mocno się wkurzyłam, co za bzdury, a jak bardzo ekologiczne jest życie w 10piętrowym bloku?... Renato, dobrego dnia, będę zerkać co wyczyniasz w swoim bylinowym "chaosie"
Jak zakładałam wątek to byłam na etapie rehabilitacji po nieudanej operacji a przed wstawieniem endoprotezy. Nazwa sama się nasunęła i jest trafna, bo w ogródku rozpracowuję bolączki
I pewnie nie tylko u mnie tak się dzieje
Co bardziej ekologiczne można długo dyskutować. Ważne, żeby nie szkodzić. Za i przeciw zawsze się znajdą Ja nie wyobrażam sobie życia w bloku.
Dziś zamieniałam moje stipowisko w chaos właśnie.
Szkoda wielka mojego stipowiska ale wypadło mnóstwo roślin.
Dla przypomnienia z zeszłego roku z 1 maja (masakra jaka różnica).
Teraz jest to rabata bylinowa.
Tak to wygląda (czuć mój żal pomiędzy literkami?)
Widać gołą ziemię (nowość u mnie) bo rośliny rosną w prawidłowych odstępach
Luki po zgnitych stipach uzupełniłam seslerią jesienną, stipami z innych części ogródka, irysami niebieskimi i szałwiami białymi.
Zobaczymy