Wiem o czym myślisz ale nie nie korci mnie. Epizod z malowaniem betonu mam już za sobą a mianowicie w czasach panieńskich na balkonie namalowałam myszkę miki, smurfa i łabędzia na wodzie o zachodzie słońca taki kicz ale niepowtarzalny. Wszystko w rozmiarze 2,5 m
A zdjęcia wtedy już umiałaś robić? Może masz jakieś? bo łabądka bym chętnie zobaczyła.
Wyglądają smakowicie
Rysować nigdy nie umiałam i chyba się już nie "naumię"
Bez kwiatuszków już nie jest taka wielka Napiszę Ci od początku jakie ja mam doświadczenia i jak ją traktuję. W ubiegłym roku miałam nasionka od Danusi. Wyrosło mi 7 sadzonek. Te roślinki jesienią wykopałam i przezimowałam. Oprócz tego zebrałam nasionka, które wczesną wiosną tego roku wysiałam. Wzeszło bardzo dużo, że miałam czym obdzielić innych. Przezimowane rośliny wsadziłam do gruntu w maju, pod koniec czerwca już kwitły. Te z nasion kwitły dużo później. Te stare, pierwsze rośliny są dobrze rozrośnięte, obcięłam przekwitłe kwiatostany, wykopałam z bryłą korzeniową, wsadziłam do dużego wiadra, podlałam i zaniosłam do piwnicy. Pozostałe zostawiłam w gruncie, może przezimują.
tylko te w gruncie to okryj np. korą