Kamilko to szachownica kostkowata

wszystkie swoje rośliny zasilam marzec/kwiecień fosforem i potasem,takim zwykłym rolniczym nawozem...a póżną jesienią raz na jakiś czas obornikiem Najtarsze,rosną około 5 lat w tym samym miejscu .sadzę głęboko bo pózniej podsadzam jednorocznymi

Nie tulipan a taka podobna

Bogumiła witaj, każdy sposób dobry aby mieć swoje pachnące pomidorki
Szachownica to jednak królewna, nie dość, że 35 cebulek mi nie wyszło to jeszcze nie ma co liczyć na cudowne rozmnożenie. Ale piękna jest
Też podczytuję i nie piszę w wielu wątkach ale jak się czymś zachwycę tak jak u Ciebie ostatnio to się ujawniam

Tak Jana chimeryczna ale eteryczna

Oczywiście Kasiu, taką małą roślinkę zawsze gdzieś się upchnie
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich i życzę miłego wypoczynku w weekend.

Agniesiu, Aniu dziękuję bardzo ale to zeszłoroczne nasadzenie, przyroda tak ze mną współpracuje

A propos przyrody zanim zaświeci słońce - a daję mu czas do 19:34 - przesadzam sukcesywnie moje pomidory. Sukcesywnie ponieważ używam do tego pustych butelek po wodzie mineralnej. Mam już tak posadzonych 29 sztuk. Czeka jeszcze 16. Rodzina wspiera ale czas nagli i tych 16 również powinno już mieć swoje plastikowe domki. Syberyjski pomidor wiedzie prym ale też był wysiany trochę wcześniej. Jeśli kogoś dopadł też taki urodzaj to polecam tą technikę. Oszczędność miejsca, nic się nie wylewa na parapet tylko wygląd kiepski ale zapach pomidorków to rekompensuje
Aha papryki też mam sporo.
A teraz foto