Przyszłam w nadziei na duży format awatarka normalnie w paszy krokodyla jesteś. U mnie w czajniku rośnie macierzankaKomodę chwaliłam, a drzwi także uper")
U mnie to było proste, bo do solidnej podłogi wewnątrz zniszczonych nóg dokręciłam klocki drewniane 8x8. Ubytki mniejsze zaszpachlowałam a te większe uzupełniłam kawałeczkami deseczek, które przykręciłam do tych klocków i dopiero szpachlowałam. Wyślę Ci stronkę na której szukałam odpowiedzi na moje pytania
Alicja nie poznałam Cię, choć kojarzę zdjęcie
Dziękuję Ci bardzo, to była dobra zabawa. Widzę błędy, głównie na drzwiach, ale kolejne mebelki, jeśli kiedyś będę odnawiać z pewnością wyjdą mi lepiej
Małgosiu cieszę się ogromnie, że Cię widzę u mnie.
Podeślę Ci fajną stronkę, dziewczyna odnawia właśnie stary kufer. Zabawy ma z tym dużo i uwagi, bo łatwo zniszczyć. Opalarka dla mnie zbyt ryzykowna, bo masz mega rarytas.
Ja fachowiec- to mnie rozbawiłaś. Kasia-Katkak i Ewa-Nallar mają wiedzę w tym temacie, ja raczej ryzykant jestem i cierpliwiec.
Ten zmywacz nanosiłam w mniejszej ilości niż zalecali, bo bałam się uszkodzić stare drewno. Zdejmowałam nim warstwa po warstwie.
Dziękuję Ci
Hej Jolu
Pamiętam, że kiedyś ściągałam opalarką z okien emalię z 15 lat temu Ta Małgosi walizka to jednak rarytas, ja bym się bała. Ale ja cykor jestem