Kurde, musiałam sobie wystukać, bo pojęcia nie miałam o czym napisałaś.
Trzeba przyznać że jest piękny.
Moje pomidorki dziś na drugim spacerku. Nie wiem, zabierać je na noc do domu?

Ładna ta kompozycja, taka świeża i wiosenna

Nie zabieraj, przecież jest ciepło. Moje już rosną w gruncie, po dzisiejszych upałach zdrowo wyglądają.
To dziwne ale róże miały oklapnięte pędy od dzisiejszego słońca.
Wody w mojej glinie brakuje? Niemożliwe.
Pierwszy raz takie coś widziałam, wieczorem się podniosły.
Donoszę, że anabelka z korzonkami puściła nowe listki. Hura
Wszystkie inne patyczki oprócz jednej dębolistnej w domu są kaput na razie.
Nic nie usuwam, czekam

Te cienkie tulipany wyglądają kosmicznie, jak nie z naszej planety. Cieszę się, że podobnie jak ja, pochylasz się nad urodą kwitnących berberysów.Czułam się nieco osamotniona w swoim zachwycie. Białe szafirki uroczo komponują się z resztą nasadzeń.

Ale piękne foty - białe szafirki z bordową zurawką piękne połączenie, a zielone tulipany co to za odmiana - bardzo oryginalna

Wstawiłam je jednak do domeczku, rano eMus je wystawi. Dziś rano była straszna mgła i boję się że jeśli jutro będzie też tak mlecznie to moje kurduple mogłyby ucierpieć.
Jeśli chodzi o róże to u mnie było tak samo, może to jest reakcja na różnicę temperatur, w końcu ziemia jeszcze zimna i mokra a z góry ogień.
Mnie patyczki zaczynają zadziwiać (wnerwiać też), te na które nie liczyłam puszczają listki, a te które szybko się zazieleniły teraz padają jeden po drugim.
Cieszę się że chociaż anabel ma zamiar zamieszkać u Ciebie.
Melduje że tak opaliłam dzisiaj ramionka że chyba spać będę na wieszaku.

Znasz nazwę?

ps. Bardzo ładny ten Twój chodniczek. Fajnie ułożony.