Liliowiec oszalał, ale zapączkował

U mnie czarnuszka jest kwiatem

yolka napisał(a)

Liliowiec oszalał, ale zapączkował

U mnie czarnuszka jest kwiatem

Fajna ta kępa, tak dawno te liliowce kupowałam a dopiero teraz są ładne. Tylko kolor mógłby być albo kremowy albo fioletowy a to jest taka cegiełka przybrudzona.
U mnie nawet nagietek jest warzywkiem Przyjdź niedługo, bo będzie jeszcze ciekawiej, jak obok czarnuszki zakwitnie hyzop i pysznogłówka cytrynowa.
Bazylia brązowa też by już kwitła ale zrywałam do konsumpcji
Miłego dnia

Liliowiec trochę bliżej kupiłam jako Chicago Heirloom

Powojnik Södertälje na studni.

Szkarłatka

Od paru dni jem pomidorki własne koktajlowe Maskotka.
Smak dobry ale skórka bardzo twarda.

Moja najmniejsza hosta Blue Mouse Ears ma dużo wyjątkowo dorodnych pąków

Krakowiak się rozkręca.

I na koniec różanka, bo lovely fairy powoli zakwitają.
Ale i tak gwiazdą kwitnącą non stop jest Jacqueline du Pre.

ryska ku pamięci
Wykopałam dziś czosnki:
Globemaster 6 szt.
Nectaroscordum tripedale 4 szt.
oraz tulipana acuminata (miałam 5 sztuk ale tylko 3 zlokalizowałam)
Efekt wykopek: parę cebulek się podzieliło ale i tak nic na plus, bo dwie sztuki przez przypadek przeciachałam szpadlem przy wykopywaniu.

Moja wczesna marchewka Lenka jest najpyszniejsza na świecie
Jadłam taką w dzieciństwie, tylko nie płukaną a wycieraną o trawę lub bluzkę.
Ręka do góry, kto też ma takie wspomnienia

Jaką wielkość (tzn. wysokość bez kwiatów i średnicę, orientacyjnie) ma twoja hosta Blue Mouse Ears. Wydaje mi się że to już wyrośnięty okaz, albo kilka posadzonych w kupie.

Ręka do góry

Jolu mam 3 sadzonki tej hosty. Ta na fotce wyżej jest największa i ma średnicę 18 cm i 9 pędów kwiatowych. Obok jest taka na 14 cm i ma 4 pędy kwiatowe i obok najbardziej w słońcu jest najmniejsza na 8 cm z czterema pędami kwiatowymi.
Wszystkie kupione dokładnie rok temu