Pada, pada...i bardzo dobrze, bo podlewa sadzonki orlików, goździków brodatych, jeżówki, kocimiętki i ostrogowców, które posadziłam wczoraj.
Wczoraj też przyszła paczka od Marioli z Dwa ogrody z ostrogowcem białym. Miały być nasionka a dostałam wypasione sadzonki. Jeszcze raz bardzo dziękuję

Robią się też przetwory.
Wczoraj upiekłam (30 minut) w piekarniku blachę cukinii, blachę czerwonej papryki, 2 blachy pomidorów San Marzano i Lima, 2 cebule, 2 główki czosnku. Jak mi to przestygło to pozbyłam się skórek, zmiksowałam i zostawiłam do dziś, bo miałam w domu 40 stopni ciepła.
Dziś rześko więc sos zagotowałam, dodałam świeżej bazylii i oregano, przyprawiłam wg uznania i do słoików.
Pasteryzacja 20 minut i teraz sobie odpoczywają do góry nogami.
Zaletą jest to, że sos po zmiksowaniu był już gęsty Polecam

Zapraszam na mały spacerek po 3 kącikach.
Wypoczynkowy

Różanka

Warzywniak, część z jadalnymi różami i Montaną.

Nakryto do stołu dla kosów

i dla miłych Gości, częstujcie się

Szklarnia i już kończę

Nie kończ Reniu, chcę więcej . Uwielbiam Twoje rojnikowe czajniczki i zachwycił mnie stół, na ktorym stoi ten biały . Beka też swietna . I fajowy awatar .

Tą beczkę to bym Ci ukradła najlepiej pełną pomidorków.

hmmmmm.... tylko cichutko powzdycham pięknie

Katkak napisał(a)

Nie kończ Reniu, chcę więcej . Uwielbiam Twoje rojnikowe czajniczki i zachwycił mnie stół, na ktorym stoi ten biały . Beka też swietna . I fajowy awatar .

Stół Kasiu to dwie dechy naturalnie starzejące się. O ile mnie pamięć nie myli Ty masz podobne tylko pomalowane na biało?
Nie mam więcej fotek, bez słoneczka to nie robota.
Ja moje bibeloty też lubię, choć mało ich na razie ale boję się na tej ciasnej przestrzeni przedobrzyć. Gdybym miała krzewy, drzewa z pewnością byłoby tego więcej.

Nallar napisał(a)

Tą beczkę to bym Ci ukradła najlepiej pełną pomidorków.

Trochę się rozeschła w stodole (pochwalę się- jest już prawie posprzątana i niedługo kolejny etap prac)i pospadały obręcze. Przemek próbował reanimować ale widać, że nie wskoczył w te same miejsca.
Swojskie pomidorki pycha