Wierz mi, już wychodzą mi bokiem te jajka. Dlatego dziś nałożyłam ostatnie 3 warstwy i czekam na lakier szklący. W międzyczasie zrobiłam 3 lampioniki po świeczkach ze szwedzkiego sklepu. Z motywem kolorowych tulipanów.
Wiem, że Wnusie były. Nie lepiłaś nic z nimi?
Renatko tydzień był bardzo szalony. Zdążyłam zrobić dla młodszej Olafa, bo tylko jego brakowało do zacnej kolekcji. Dzieciaków do porcelany nie dopuściłam bo to jednak chemia a mała to taki delikates że uczula ją prawie wszystko wolałam nie ryzykować.
Prawdę mówiąc to nawet nie było kiedy, ciągle jakieś odwiedziny, wyjazdy, urzędy, lekarze......Szaleństwo.
Ty widzę bakcyla połknęłaś na dobre.
Lakier szklący???? tego nie znałam.
Wiem o czym piszesz, połowa mojej rodzinki zjeżdża do domu na weekend i życie nabiera tempa a kuchnia to już się brudzi trzy razy szybciej wtedy
Mała Wnusia biedna, pamiętam jak Julka miała uczulenie na kredę objawiające się pokrzywką brrr Martwiłam się jak da sobie radę w szkole, ale na szczęście z roku na rok było coraz lepiej, zresztą w większości klas są tablice z mazakami.
Był czas, że non stop chorowała, brała wziewy a teraz 100% frekwencja
Sama jestem ciekawa jak ten lakier się sprawdzi. Jeszcze nie dotarł.
Kwiatuszek dla Ciebie