Miałam to robić dopiero jesienią, ale potrzebowałam się narobić, żeby myśli się oczyściły Pogoda też sprzyja i z pewnością rośliny się zaadoptują w nowych miejscach.
czy to pozytywny wniosek?
skutecznie ograniczy 'chciejstwo'?
ja co jakiś czas obiecuje sobie, że więcej żadnych nowych rabat a i tak kroczek po kroczku coś dochodzi w końcu dojdę do granicy i obszaru i możliwości
Super ogród zwiedziłaś Macham!
Tak, pozytywny. Ja ciągle zapominam, że mam ograniczenia zdrowotne
Chciejstwa będą w postaci powojników i jednej brzózki. Właśnie ja doszłam do granicy obszaru i możliwości i ta świadomość trochę boli.
Ogród Basi jak i cała działka to uosobienie marzeń. Aleja brzozowa, niesamowity jar świetnie zagospodarowany, sielska łąka tuż za ogrodem, potem las a na końcu wijąca się rzeka. Uwielbiam takie klimaty
Reniu czytam ,że znowu rehabilitację ogrodową uwskuteczniasz .
Ale zmiany są zawsze ładne ciekawe.
Mi też już po głowie jakieś chodzą
I najważniejsze, że jesteś zadowolona z niej.
Tak Aniu bo wiesz na tę państwową to ciężko liczyć. Zapisali mnie na marzec 2019 do lekarza rehabilitacji a gdzie tam zabiegi, pewnie w lipcu 2019 dopiero, jak znam życie. A szpadel to szpadel
Zmiany tak się prezentują w zachodzącym słońcu
Rośliny zamiast bergenii czyli 5 tawułek Color Flash Lime i żurawki Lime Marmalade plus hosty wzdłuż murku.