Witaj Jolu, dziękuję za odwiedziny
Gratuluję nabycia powojnika Mayleen, bo jest piękny i daje dużo radości.
Jednak miejsca musi mieć dużo. Moja jedna ściana stodoły jest przez niego opanowana. Zabiera się za drugą a przejście pomiędzy nim a szklarnią przypomina dżunglę.
Róże jadalne pod nim straciły wigor i słabo wyglądają.

O rany, przeraził mnie twój opis. Z możliwych lokalizacji pozostał betonowy płot na końcu działki.

Renatko świetne fotki, dużo delikatności i lekkości pokazujesz, pozdrawiam.

Jola jutro zrobię zdjęcia dla Ciebie. Mnie akurat taki potwór odpowiada.

gosika67 napisał(a)

Renatko świetne fotki, dużo delikatności i lekkości pokazujesz, pozdrawiam.

Dzięki Gosia. A widziałaś pomidorka? To z nasionka od Twojej Siostry Ani, na dodatek miały być inne a okazały się nasionkami z sercem i z duszą
Również pozdrawiam

Pomidora kolosa widziałam i podziwiam, nasiona szczerze dane.

Reniu niezłego pomidorka wyhodowałaś. Jak Tobie rosną taaaakie pomidory, to strach sadzić dynie. No chyba, że pojedziesz nią prosto na bal mój Kopciuszku.

Joku napisał(a)

O rany, przeraził mnie twój opis. Z możliwych lokalizacji pozostał betonowy płot na końcu działki.

Jolu świeże fotki. Pogoda u nas wietrzna i pochmurna
ale powojnika widać

gosika67 napisał(a)

Pomidora kolosa widziałam i podziwiam, nasiona szczerze dane.

Dokładnie tak

Dziekuję za fotki potwora. Czyli pozostaje betonowy płot. Chyba zdzierży?