O rany, nie wiedzialam, że z jałowcami trudno sobie poradzić w pewnym momencie A nasadzilam ich kilka na niedużej w sumie skarpie ... Masz może Alinko jakieś jałowce w cieniu ? czy one mają w ogóle rację bytu w cieniu ? czy raczej będą podsychać ? pozdrawiam po sąsiedzku

ps : piękny ogród, nacieszyłam oczy

Alinko, Ty chyba używasz do roślin jakiś środek z apteki przeciwko chorobom grzybowym. Nie zapisałam, bo miałam oczywiście zapamiętać. I efekt jak widać. Proszę o przypomnienie. Pozdrawiam.

Dzień dobry, Alinko. Ja na moje różyczki jeszcze czekam cierpliwie. Wspomniałaś o Cottage Rose. Muszę ci napisać, że rewelacyjnie u mnie przezimowała. Ona, a także Crocus Rose są całe zieloniutkie, podczas gdy u innych sterczą czarne pędy. Tak że bardzo ci ją polecam.
Mój jałowiec był identyczny jak twój. Zrobiłam z niego wielkie bonsai i jestem bardzo zadowolona. Jeszcze niedawno byłam dumna z tak wielkiego okazu, ale gdy to talerzysko zasłoniło całą rabatę, postanowiłam zrobić z nim porządek. Teraz jest o wiele ciekawiej
Dzisiaj chyba obie miałyśmy przesadzać Rh. Trochę mi się nie chce, bo w porównaniu z wczorajszą letnią pohgodą jest zimnawo. Może trochę później wyjdę do ogrodu...

NETKA -------- w cieniu jałowce wolniej rosną i częściej łapią grzyba . na podsychanie jest rada . przerzedzać troszkę , ale umiejętnie i nie dużo żeby dziur w pokroju nie narobić . ja co dwa lata " przetrzepuję i zbieram igliwie spod krzaków . powiem wam że to dość pracochłonne krzewy , przez lata mam doświadczenie że z nimi mam najwięcej roboty ....tej grubej i kłujacej roboty.. ale i tak lubię te olbrzymy . jeszcze sobie hortzmana sprawie w tym roku na solitera na nowa rabatę . wyhaczyłam u Finki w zielonym punkcie i w ogrodach Bloomów ..i wpadłam na amen


BOGDZIU ---- mnie tez się te jałowce podobają.......ale na fotkach . w realu powiększają te skarpę do niebotycznych rozmiarów . muszą trochę być przycapnięte do ziemi . będzie lepszy efekt


CELINKO------. lubię to wiosenne szaleństwo zakupowe . trochę sobie dorabiam na potrzeby ogrodu sprzedając nadwyżki z ogrodu na innym forum. mam czystsze sumienie wydawać wtedy kaskę

nie uwierzycie , ale jeszcze tych RH nie przesadziłam . kopnęłam w piątek łopatą , a tu tylko z wierzchu rozmarznięte . pod 20 cm ziemi lód . nie ma co jeszcze poczekam z tydzień .

WANDZIU------ tez myślałam o bon-sai ,ale ( bez śmichu ) jakoś wolę naturalne kształty krzewów . a poza tym ja tę skarpę to chce mieć zasłoniętą , no chyba że jak się tawuły i berberysy ładnie rozkrzewią to im zrobię trochę miejsca jeszcze tnąc jałowce na bon-sai

LIDZIU ----- ta apteczka to nadmanganian potasu.w tabletkach . roztwór z 7 tabl. na 8 l. opryskiwacz .ale prysnę chemia na przędziorka i ochojnika.- to dla świerków wszystkich odmian.

Alinko, wkleje ci tu jałowca, którego solidnie tnę, bo jest na chodniku

właściwie wszystkie już tnę, bo nie można przejść pozdrawiam wiosennie w nastroju bukszpanowym

no tak - trzeba przyznać że to nader żywotne roślinki.

Dzięki bardzo. Dopytam jeszcze czy wystarczy opryskać, czy też jeszcze podlać (np. powojniki). Ochojniki i przędziorki na świerkach- niestety znajomy mi temat.

powojniki podlewam też raz do roku , chyba że uwiąd i tak zaatakuje to podlewam jeszcze raz

Alinko a ten KMnO4 to tylko na to co wymieniłaś ,czy lecisz równo prewencyjnie "pa wsiem"?