wiesz co , trzeba myśleć że zima to taki stan , kiedy wszystko wygląda trochę brzydziej w ogrodzie , i badylki są wtedy ozdobą .
a ty ignorantem ????? - no coś ty wymyśliła . myślałam że odniosłaś się do mojej myśli że zbyt częste przycinanie jest przyczyną chorób grzybowych . jakbyśmy pogadały , to byśmy prędzej się zrozumiały . to pisanie czasem tak wychodzi że sama się ze siebie śmieje - co ja pisze ?

Wita
Masz rację! Często tak mam .napiszę ,wyślę i wtedy się orientuję co za bzdety napisałam!
Mam nadzieję,że kiedyś pogadamy,nie mamy daleko do siebiePoza tym najważniejsze że się rozumiemy!

alinak napisał(a)

wiesz co , trzeba myśleć że zima to taki stan , kiedy wszystko wygląda trochę brzydziej w ogrodzie , i badylki są wtedy ozdobą .
a ty ignorantem ????? - no coś ty wymyśliła . myślałam że odniosłaś się do mojej myśli że zbyt częste przycinanie jest przyczyną chorób grzybowych . jakbyśmy pogadały , to byśmy prędzej się zrozumiały . to pisanie czasem tak wychodzi że sama się ze siebie śmieje - co ja pisze ?

też uważam że zima to czas kiedy np stare koszyczki jeżówki czy koślawe gałęzie jabłoni są do zachwycania się. z dzieciństwa pamiętam poranek u znajomych mieszających w leśnym ogrodzie- to wspomnienie ośnieżonych, nagich drzew, gołych krzewów zostało mi na całe życie.

Magnolia co u ciebie słychać?. Ja Czekam na pogodę i zaczynam realizować twój projekcik.muszę tak wszystko zgrać żeby przesadzić jałowce kolumnowe w koło wgłębnika . Muszę zrobić plan prac, bo to zawsze ułatwia mi prace i pomaga uniknąć zamieszania. Szkoda mi wyrzucać te jałowce, więc ulokuję je w dole działki przy wgłębniku

kurcze, zapomniałam Ci napisać o tym miejscu. Miałaś parę propozycji, a ja chciałam dodać że wg, mnie tam ścieżka powinna nie być prosta, tylko miękka, w lekkie fale. Wtedy nie będzie tak podłużnie.
O moliniach dla Ciebie pamiętam.
U mnie w ogrodzie jeszcze wszystko śpi. Mamy zimniej, bo w dołku jesteśmy. Nawet staw sąsiada dopiero rozmarza. U Was już jakieś krokusy, przebiśniegi, u mnie czubki krokusom ledwo wystają.
Poza tym spieszę się z projektami, bo ludzie na wiosnę chcą mieć gotowe.
Jak zwykle mam nowe apetyty na nowe rośliny, ale bardzo się pilnuję żeby nie kupować.

Tak o krętej ścieżce też pomyślałam. Będą to nieforemne kamienie ułożone nie zbyt gęsto. Teraz organizuję odpowiedni kamień odpowiedni kolorem, bo tam jest go dość dużo więc musi pasować.

Wiosna to dla ciebie intensywny okres w pracy- wiem. Wszyscy chcą już i na wczoraj..nie wiem czy sobie dobrze przypominam że obiecałam ci przytuline wonną ?

tak, jeśli uda Ci się skubnąć będę bardzo wdzięczna.

nie ma to jak wyjechać na zakupy .....zamiast kiecki kupiłam sobie grabie z fiskarsa , ale za to , jak sobie dzisiaj wygrabiłam trawniczek !!!!.
jałowce mnie wykończyły robiłam z nimi porządek pól dnia . i jeszcze nie skończyłam . od dołu były zupełnie suche . nadają się za parę lat jedynie na bon-sai. chyba je umieszczę w wątku o iglakach niepolecanych . MĘCZARNIA

Alinko, czyli podzialalas co nieco?
Mnie jalowce tez momentami doprowadzaja do placzu, zwlaszcza trzy egzemplarze przy tarasie. Jutro sie z nimi definitywnie zegnam

już drugi rok formuje i zmniejszam te olbrzymy do normalnych rozmiarów . zawładnęły skarpą na amen. po trosze to moja wina , bo nie redukowałam ich chyba z 3 lata . w tym roku już mniejsze niż te z fotek . dajcie sobie pozór na te krzaczorki , bo sobie potem nie poradzicie !!!!!