AGATA ---skąd takiego pięknisia wytrzasnęłaś ..on chyba w domku sobie w ciepełku rośnie .co roku coś kupuję do doniczki , wielkiego grubaśnego pierwiosna a jak posadzę do ogrodu to na drugi rok wyrasta maciupki miniaturek pierwiosunek ....no cóż moc nawozów sztucznych ....
Alinko kupiłam sobie dwa w kwiaciarni,
urzekły mnie od pierwszego wejrzenia
( ale wiosną do ogrodu pójdą .....)
tak robię co roku...
Nie mam elektrycznej piły, jeszcze się nie dorobiłam Ręcznym boszkiem oblecę, młode są, pójdzie. Pisałaś kiedyś żeby wrzosy po cięciu przeciw grzybowi potraktować, lawendzie też coś po cięciu trzeba?
KINDZIA --- nie trzeba lawendy niczym traktować . to roślina pustynna , więc tylko żeby wilgoci na rabacie nie mała , bo ogałaca się od dołu . tnij niziutko na ok 10 cm.od ziemi ,tuż nad zielonymi młodymi przyrostami
SEBEK --- a można wiedzieć dlaczego nie ma sekatora.....ma być jakiś szczególny . ja mam i Fiskarsa ,Gardenę i jakiegoś anglika ciężkiego jak psi i wyobraź sobie że najlepszy jest mój sklepikowy zwykły ...nawet firmy nie znam , za 29 zł .lekki , tnie jak złoto i lekko chodzi .
Gardena tępo i ciężko chodzi- ma sztywną sprężynę a Fiskars do kitu na cieniutkie gałązki i jakiś taki nie poręczny dla kogoś kto ma przeciążone nadgarstki ..jak ja , choć pan zachwalał że własnie dla takich nadgarstków najlepszy ..
Te jaśniutkie pierwiosnki to moje ulubione i sie dobrze same rozsiewają i jak pięknie kwitna . Maja też poprosiła o takiego i dostała.Miłego dnia Alinko i dziel sprawiedliwie czas między ogród i fotel żebyś sie na dobre nie rozchorowała.