Alinko, wpadnij do mnie, może odgadniesz co za wilczomlecz u mnie rośnie, taki bordowy, z zółtymi kiwatkami, dość wiotki. Się wysiewa. Fotki są kilka stron temu - 382 na samym dole i 386 na górze.
W końcu jesteś specjalistką od wilczomleczy i pewnie nawet go masz.
Alinko , też mam larisę , 3 krzaczki , po zimie ścięłam ją nisko i bardzo ładnie wystartowała do góry … rok temu słabo kwitła … masz jakieś dobre rady , jak z nią postępować ?
Noemi w tamtym roku zastosowałam już drugi raz opryski ze skrzypu , jednak moja Larisa kompletnie bezobsługowa . skrzyp niby na grzyba , ale też nawozi ...kwitły obłędnie . z tym że na wiosnę obowiązkowo florovit do róż ..mimo kompostu . potrzebne składniki do kwitnienia ..fosfor , miedź ...od lat stosuję tylko florovit .
Raz na wiosnę , i po pierwszym kwitnieniu że by się zasiliły do następnego kwitnienia ...dosłownie po garsteczce rozsypuje naokoło ..nie przy pniu tylko ok 20 -30 cm od pnia ...przemieszać obowiązkowo grabką ręczna i obficie podlać ..
.to bardzo ważne , bo nie raz już widziałam rzucona kupkę pod różą na wierzchu i nawóz kompletnie się nie rozpuszczał ...