Dopóki były małe chodziły z kwoką, a jak się usamodzielniły to chadzały własnymi ścieżkami, ale na noc wchodziły do kurnika, jaj znosiły też w kurniku, odbija im dopiero na starość, robią się bardzo płochliwe
ale jak siadają na gniazda i chcą wysiadywać jaja ( których nie mają) są bardzo potulne, można je głaskać, brać na ręce i nic się nie bronią, jak "macierzyństwo" mija znowu dziczeją') mają u mnie zapewnione dożywocie, nie zabijam kur, które znosiły jaja
Dzisiaj i w moim ogrodzie przymrozek zrobił małe spustoszenia zanim zdążyłam zrobić fotkę zmrożonej komarnicy, słońce dokończyło dzieła o komarnica sczerniała ale inne roślinki dumnie pokazywały swoje mroźne koronki
jak to nie lubisz czosnku? Myślałam, ze wszyscy go kochają. Trzeba to zmienic. Zdrówka życzę Aniu
Myszorku nie znoszę jego zapachu, a jeszcze jak paruje przez skórę, wolę kapsułki czosnkowe co nie oznacz, że nie dodaję go do potraw używam umiarkowanie do sosów i pieczeni dla poprawy smaku i jeszcze jedno uwielbiam czosnki różnokolorowe na rabatach