Anemony jeszcze w pąkach...wrzosy,które u mnie nie chcą zimować i szałwie - u mnie już dawno wykopane i skończyły w kompoście...u Ciebie jeszcze kwitnąco...jutro zajrzę na "Zacienioną" ale chyba kwiatów już nie zobaczę....

Bogusiu anemony rosną w donicy i przez cały czas stoją w ogrodzie, aż sama się dziwię, że są w tak dobrej kondycji

W ubiegłym roku też miałam je w szerokiej donicy wkopanej w ziemi,ale w tym roku zrobiłam inaczej...było zbyt dużo deszczu i sporo mi wygniło...kilka zostało to je wcześniej wykopałam i już są przesuszone.Wiosną muszę kupić nowe...część już teraz kupiłam.

Ja posadziłam teraz do ziemi , jak nie bedzie zbyt ostrej zimy to moze wyrosną, zobaczymy.







Anemony jeszcze w pąkach...wrzosy,które u mnie nie chcą zimować i szałwie - u mnie już dawno wykopane i skończyły w kompoście...u Ciebie jeszcze kwitnąco...jutro zajrzę na "Zacienioną" ale chyba kwiatów już nie zobaczę....

Bogusiu anemony rosną w donicy i przez cały czas stoją w ogrodzie, aż sama się dziwię, że są w tak dobrej kondycji

W ubiegłym roku też miałam je w szerokiej donicy wkopanej w ziemi,ale w tym roku zrobiłam inaczej...było zbyt dużo deszczu i sporo mi wygniło...kilka zostało to je wcześniej wykopałam i już są przesuszone.Wiosną muszę kupić nowe...część już teraz kupiłam.

ja je mam w donicy i nie wkopywałam do ziemi, często zmieniałam im miejsce, nawoziłam jak wszystkie inne kwiaty, podlewałam dość często, aż bałam się, że wygniją

swoje zawilce już wykopałam, może za szybko? a jesień masz Aniu ładną









Anemony jeszcze w pąkach...wrzosy,które u mnie nie chcą zimować i szałwie - u mnie już dawno wykopane i skończyły w kompoście...u Ciebie jeszcze kwitnąco...jutro zajrzę na "Zacienioną" ale chyba kwiatów już nie zobaczę....

Bogusiu anemony rosną w donicy i przez cały czas stoją w ogrodzie, aż sama się dziwię, że są w tak dobrej kondycji

W ubiegłym roku też miałam je w szerokiej donicy wkopanej w ziemi,ale w tym roku zrobiłam inaczej...było zbyt dużo deszczu i sporo mi wygniło...kilka zostało to je wcześniej wykopałam i już są przesuszone.Wiosną muszę kupić nowe...część już teraz kupiłam.

ja je mam w donicy i nie wkopywałam do ziemi, często zmieniałam im miejsce, nawoziłam jak wszystkie inne kwiaty, podlewałam dość często, aż bałam się, że wygniją

W następnym roku też je zostawię w donicach...tak jak wcześniej to robiłam...donice przenosiłam na zimę do piwnicy i na wiosnę zmieniałam ziemię...ten sposób u mnie się sprawdzał.

2 listopad w moim ogrodzie nie dały się złej pogodzie i przymrozkom

Anemony jeszcze kwitną...


...i mają jeszcze pąki