Ten Carex w zeszłym roku mi wymarzł, a tyle go posadziłam.

Ojej, Danusiu... u mnie jest wietrznie na tarasie, z pola wieje a mam jej sporo w planie do nasadzen.... Moze powinnam rozwazyc cos bardziej odpornego?

Gardenarium napisał(a)

Ten Carex w zeszłym roku mi wymarzł, a tyle go posadziłam.

C. albula czy C. 'Evergold'?

Podobno pampasowa u nas nie zimuje?

Dobrze zabezpieczona zimuje. Ale to nie jest takie proste...

Bogda, w gruncie nie, ja mam w pojemnikach, na razie stoi pod dachem, ale na zewnatrz, bo w garazu zaczela mi wypuszczac mlode pedy. Jak sie zrobi zimniej to ja tam przeniose. Sama jestem ciekawa czy przezimuje. Na razie widze, ze daje rade - zielona jest

Czyli jednak zimuje... Tylko pewnie duzo zachodu i slaba gwarancja...

Mariusz_Surowinski napisał(a)



Ten Carex w zeszłym roku mi wymarzł, a tyle go posadziłam.

C. albula czy C. 'Evergold'?

Evergold ale na sam koniec zimy, jak śnieg stopniał i przyszły mrozy. Jest śliczny ale tamten rok jakoś mu się nie przysłużył. Może Carex morrowii Variegata jest bardziej odporny.
Bociek, najwyżej zamień.

Zdecydowanie odporniejsza jest Carex morrowii. Problem z tymi niby zimozielonymi turzycami japońskimi polega też na tym, że późno wypuszczają młode liście. Czyli jak zmarzną im liście to długo jest pustka. A przy nasadzeniach wielkopowierzchniowych...

Mariusz jak mogłeś o takiej ładnej delikatnej "damie" zapomnieć