Z cyklu co dzisiaj do roboty jest:
- pielenie rabaty hidcotowej i wycinanie brzydkich badyli
- pielenie zielonego dachu
- wymiana kompozycji na stole, mam pomysła i kwiatki bo byłam na giełdzie, ale nie wiem czy mi wyjdzie...jak nie wyjdzie nie pokażę
-podłubanie pod świerkami i dosadzenie czegoś w okolicy lustra metalowego. Jest tam dziura bo hortensja jakaś mizerna. Zauważyłam że tam najbardziej sucho jest, nie dociera z deszczu, tylko z nawadniania, ale to za mało jest
- wymiana (wyrzucenie) hortensji w donicy żeliwnej dużej przy schodach na taras. Mam pomysł i kwiatki, ale też jakoś nie wiem, czy to będzie to. Jak nie będzie - to zakupię kulę bukszpanową.
- mam ciekawe turzyce paskowane, wąziutkie listki ale nie wiem jak się nazywa. Będę latać i przymierzać
- mam białe anemony pełne, nie mam pomysła gdzie będą rosły jeszcze. Może się wykluje.
Generalnie mam nadzieję że zdążę to zrobić a jak nie to też nic się nie stanie.