Witam i z góry przepraszam jeśli nie zauważyłam wątku o chorobach cisa i pisze tutaj. Mój cis rosnąc w szeregu z innymi nagle zbrązowiał i usechł. Stało się to tej wiosny. To już druga wiosna u mnie w ogrodzie a usechł nagle tej mimo ,że dobrze się miał i rósł jak inne. Poprzedniej wiosny zrobił tak inny cis z tego szeregu więc go wykopałam i wsadziłam w to miejsce nowy. Rośnie. Myślałam ,że to tylko



przypadek i coś zimą mu zaszkodziło...ale ten obecny to już drugi taki przypadek ...Dziwne, prawda?
Poradzicie co się stało?

Może coś jest w glebie? Albo jakieś robaki, które podgrzyzaja korzenie?

Hmm, sama nie wiem... Po tym jak usechł ten poprzedni, na jego miejsce wsadziłam kolejnego i ziemi nawet nie odkażałam. Rośnie i ma się dobrze. Myślę, że gdyby było coś w glebie to ten nowy też by zachorował...? Jeśli robaki to jakie, że tak losowo wybierają drzewka? I czym tu podlać?
Tego co na zdjęciach nie chciało mi się wykopywać i tak tkwi od wiosny a ja zastanawiam się co z nim zrobić i czy nie powtórzy się historia kolejnej wiosny z którymś kolejnym z szeregu...
Psa nie mam czyli teoretycznie "podlanie" odpada... sąsiedzi mają, ale jest ogrodzenie...

Cis lubi gdy korzenie oddychają, może za głeboko został posadzony? Szmaty też nie lubią. Jedno z drugim mogła dac taki efekt, zobacz nasadę pnia, odgrzeb pod ziemią.

Dzięki za rady. W weekend wszystko obadamI posadzę następnego z większą uwagą.
Pozdrawiam

I zdejmę szmatę bo faktycznie ( wstyd się przyznać) ten kawałek pod płotem chciałam mieć z głowy od pielenia...

I ostatnie pytanie Danusiu,
czy te ładnie rosnące mogę jeszcze raz teraz przyciąć? Poziomo? Mają duże przyrosty i nie wiem czy oprócz wiosny powinnam je jeszcze przyciąć teraz?

Powinnaś ciąć.

Serdeczne dzięki

POMOCY!
mam problem z jednym z 3 cisów elegantissima. Posadzone około miesiąca temu z doniczek. Jeden z nich (ten, po prawej stronie) wyraźnie gorzej wygląda, kolor blady, zaczynają broząwieć końcówki igiełek.
Proszę o pomoc co z nim począć.Warunki posadzenia i podlewania wydają się identyczne