No słuszna uwaga..ja to bym wszystko w miniaturce wystarczy, że mój orzech jest już potężnym drzewem i strach oblatuje, jak wieje mocno. Jolu, niech rosną na pociechę
Ewciu dzieki ale orzech fiu to tego to ja bym siebobawiala bardzo sasiedzi maja naprzeciw i słoneczko mi teraz zabiera jak juz nizej swieci jesienia ))) kolos ))))
Mój osłania bardziej przed ostrymi promieniami,(taki parasol) ale w lutym i tak będzie porządna korekcja.
Lecę do ogrodu kończyć odnawianie huśtawki...
U mnie też ostatnio pada codziennie po trochu. Wystarczająca ilość na podlanie ogrodu. Jolu, jakiegoś pecha mamy. Znowu się nie spotkamy. Moje dziecię w nocy rozchorowało się i nie mogę przyjechać do Wojsławic