Ja też nie wykopuję, a Przemek z " Życie w wiejskim ogrodzie"

Ja też nie wykopuję

przebiegłam ponad 10 stron w poszukiwaniu obrazków...wreszcie są...fajne zakupy
ale od dzisiaj szkoła, to pewnie mniej czasu na pisanie tu będzie...

Ja wykopuje corocznie tysiące tulipanów.......nie tylko 111 szt
Pozdrawiam

Dziękuję za odpowiedź. Ja może cześć wsadze do doniczek a część prosto do ziemi. Sam nie wiem co robić

Czytam i czytam i tak myślę, że najlepiej znaleźć w babcinym ogródku stare odmiany żółtych i czerwonych tulipanów. One rosły latami i nie sądzę, żeby ktokolwiek je wykopywał. Paleta barw tylko mocno ograniczona.
Sama co roku doszadzam, bo część nowoposadzonych kwitnie rok, czasami dwa lata. Teraz kupuję w zasadzie najtańsze cebule. Posadzone w grupie i tak będą ładnie wyglądały .

To wielki szacunek dla Ciebie Mnie chyba by się nie chciało.

ja sadzę w koszyczkach i nie wykopuję. każdy robi jak uważa. Prawda jest taka że te fajniejsze, pełne i nowe odmiany tulipanów są jednorazowe, za rok czy wykopywane czy nie, praktycznie nie kwitną. i chyba niczego złego im nie robię, po prostu tak mają.. ech.

pozdrawiam!