Moje sąsiedztwo to ogrody projektowane przez firmy i przez nie pielęgnowane...właściciele są tylko gośćmi...jestem jedyna która sama się grzebie w ziemi i patrzą na mnie jak na odmieńca...umorusana, zmęczona i jeszcze lata i robi fotki nie wiadomo czemu i po co....wariatka
Ja mam akurat dwóch sąsiadów ktorzy mają projektowane ogrody, nie robią w nim kompletnie nic, a jest w nim pięknie. Przyznam, że kiedyś było to moją zmorą jak patrzyłem na moje pole i ppjedyncze nasadzenia na trawniku.