Karol, buki są niezmordowane - ja mieszkam na górze, rzadko kiedy nie wieje silny wiatr - spiekotę mam okropną a buki jak ta lala
trzy lata temu kupiłam czerwonego buka mojemu bratu w prezencie - kilka razy na początku przejechał go samochodem, a ten nadal się trzyma i pięknie rośnie
Myślę, że jeżeli chodzi o mróz czy takie czynniki to spokojnie by u mnie wytrzymały, ale ponoć są wrażliwe na zalewanie lub zbytnie przesuszenie. U mnie niby nie ma podmoklego terenu, ale zima dość długo trzyma wilgoć.