Hej Eluś super, że jesteś Z tymi wagarami to masz rację... wagarowałam koncertowo.... dobrze, że to nie szkoła, bo by mnie już zawiesili w prawach ucznia!!!
Buziaki
PS: Temperatury mówisz......zimno dosyć było do tej pory ...dziś cieplej, bo aż 12 stopni czyli pryskać???
Koniec wagarowania Danusiu......mam nadzieję, że nic mnie od ogrodu i O nie będzie odciągać
Tym bardziej, że dziś w końcu pierwsza dobra wiadomość od dawna: Mama ma dobre wyniki i może zakończyć leczenie ...a my wszyscy możemy odetchnąć spokojniej
Kasienko usciski mocne dla mamy fajnie ze jestes i zaczełas pełna para w tym roku w gory sie nie wybieram własnie urlop mi minał na rabocie i ogladaniu mojego pierwszego osobistego krokusa
No z tą pełna parą to gruuuba przesada czasu nie ma na ogród- trzeba pojedyncze godziny kraść.... Zazdraszczam Ci tego urlopiku- też by się przydał...Ja swój spożytkowałam 2 miesiące temu. Teraz pracować trzeba i nadrabiać....