Ja też często pije z kubka, bo akurat wszystkie talerze brudne

Dziewczynka szczera aż do bólu.
Skąd się Jazzy biorą u Ciebie brudne talerze skoro nie umiesz gotować?

To samo pomyślałam...he he

W ogóle chciałabym sporo traw.
Ale jestem na 90% pewna, że nie posadze hortensji ani róż Te 10% wolę sobie zostawić jakby co

troszkę podczytałam o rosołach i miskantach, a tak serio jak zwykle zazdroszczę konsekwencji pozdrawiam trzymaj się ciepło

Marta. Nie podsypuj na wiosnę żadnych sztucznych nawozów pod rośliny które sadziłaś jesienią. Przynajmniej do czerwca muszą mieć czas aby się ukorzenić. W razie braku niektórych składników pokarmowych można je uzupełnić poprzez oprysk dolistny. Jak gdzieś w sklepie ogrodniczym spotkasz chelat żelaza to kup sobie litrową buteleczkę.

Jazz, kiedy wyjdziesz na pole z widłami?

Nie, no Kasiu. Rosół z kubka? Może jeszcze ,,gorąca chwila"?
Domowej roboty kluchy muszą być zalane wywarem sporządzonym na mięsie z wiejskiej kury i szpondru. To dopiero jest rosół, a nie rosołek.