No właśnie czytalam o nich mam juz jednego u siebie Fargesia murielae, pięknie odbił, a kupilam go w obisiu za 17zl. Wyglądał jak nieszczęście
One się mrozu nie boją. Będą i w zimie zielone mi się bardzo podoba Miskant gracillimus i gdyby nie to, że trzeba trawy scinac wiosną, posadzilabym rząd takich gracków ale to ma być zasłona przed nowymi sąsiadami. Nie żebym ich nie lubiła, ale ja tam wolę kameralnie
U mnie taras kończą (najlepsze fachury na świcie) nie pada póki co.
Ja sobie pójdę do takiego prawdziwego profesjonalnego i przystojnego masarzysty a co? Nie latam do fryzjerów, kosmetyczek, manicurzystek, itp. to se na masaża pójdę
No cóż, będę jeszcze szukać, ale jestem gotowa zaryzykować z tymi bambusami
Piszą, że one nie wymagają Bóg wie jakiej pielęgnacji. Może w pierwszą zimę okryje, a potem... się zobaczy
ps. Toszka, cieszę się, że do mnie zaglądasz
też na to zwróciłam uwagę ale to jeszcze o niczym nie przesądza aczkolwiek trza mieć na uwadze. Bambus u nas nie jest popularny, może będzie i na rośliny moda przychodzi i odchodzi