Niestety topnieje już.ajć
Ale chociaż trochę wody roślinki dostały
Na milin jest prowadzony na grubym palu-drągu,Zabetonowany u spodu.I tak podpinany,i taką parasol tworzy
Zobaz tam z tyłu jest widoczny
Z okna z góry
Ponoć trzeba milin przycinać,żeby lepiej , więcej kwitł.Ja go jeszcze nigdy nie przycinałam .
I nawet nie wiem jak dokładnie i gdzie mam go przyciąć
Aniu, przyszłam z życzeniami. Wszystkiego najlepszego na te święta. Zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń.
Pooglądałam twoje wyroby, cuda. Piękne bombki i pudełka. To chyba technika de coupage? Nie wiem czy dobrze nazwałam. Będą na prezenty?
Ja też lubię takie robótki. Prezenty w dużej mierze zrobiłam w tym roku sama.
Pozdrawiam Aniu.
Gosiu u mnie też deszcz zmyl już dużo .Zostały resztki śniegowe.
Dziękuję za pochwałki moich ozdób.Może nie sa idealne, może nie każdemu się nie podobają.
Ale mnie cieszą i z pracami przed i po bo swoje.A i uczę się ciągle... gdybym miała więcej czasu, to może więcej ich bym robali i bardziej ładnych czy pomysłowych ,
A to wszystko przed świętami i z odskoku
Basiu , dziękuję bardzo za te piękne życzenia.
I tobie życzę Radosnych i pogodnych świąt Bożego Narodzenia
Dziękuję Tak, to technika de coupage.U mnie jeszcze słaba.
Bo raz albo dwa razy w roku coś usiądę i zrobię
Widziałam twoje cudeńka ręczne.Bardzo, bardzo mi się podobają.
Takie własnoręcznie zrobione prezenty są wyjątkowe , bo i sercem.
Ja też takich kilka zrobiłam
Halinko cieszę się,że już masz kontakt z O.I już jesteś.
wiem, czytałam tą zabawną historię z naszą paczką .
Ja jestem zawsze wdzięczna za to przyjęcie nas i te kawy, pogaduchy choć w określonym czasie,,ale bardzo mile. I bardzo zapadające w pamięci i sercu
Radosnych i spokojnych świąt Bożego narodzenia!