koło rozplenic nie dodałam narazie irysow ani liliowcow tylko wypełniłam to miesce jarzmiankami ewentualnie jarzmianki i moze dzownek brzoskwiniolistny?
z przodu sa praktycznie same zimozielone: kiscień, runianka, bukszpan, brunere chyba zamienie na bergenie bo tez zimozoelona a brunnera gnije, carex the beatles i sezonowo długo kwitnaca jarzmianka i paprocie
i teraz pytanie: przeraża mnie ta ilosc bukszpanu w sensie kasowym co myslicie o ligustrze zimozielonym? jest taki czy to tylko chwyt marketingowy? moze bym narazie jedną z kostek zrobila w ligustrze zimozielonym np te wyzsze a jak bedzie kiepsko to w miare wymeiniała na bukszpan?