Tak to jest. Baba dzialke trzyma nie dba o nia. Kupca by szybciej znalazla gdyby o teren zadbala. Ja jutro wysle tam syna z kosa spaliową. Bo po plocie jakies chwasty mi sie pna od niej.

Z chwastami za płotem niekończąca sie historia...... Tarwnikiem sie nie przejmuj, koś teraz nisko i podlewaj.

Juzia napisał(a)

To co opisujesz to chyba skrzyp polny

boszsz, jesteś geniuszem, w życiu bym nie wpadał na to że chodzi o skrzyp

siakowa napisał(a)

a natomiast chwastnica sie panoszy jak trawa ma za dużo azotu...wiec teraz sobie trzeba wybrać co się woli miec koniczyne czy chwastnice ... koniczyna przynajmniej przyjemnijsza pod stópka

ja wolę chwastnicę ładnie się wyrywa i człowiek ciągnie za źdźbło a wychodzi cała kępa, i kosiara bierze a koniczyna się rozłazi i wypiera trawę choć wizualnie dużo przyjemniejsza

Ooooo ale dobrze trafiłam dodatkowe elementy dekoracyjne trawnika .. Z tego co doczytałam , to chyba też mam prawie pełny komplet koniczyna może i mila dla stópek , ale mam wrażenie ,źe bardzo wypiera trawnik i potem to już nie trawnika ino koniczyna
Buziole

Macham!

Współczuję chwastnicy w trawniku i chwastowiska giganta u sąsiada. U mnie za murem podobnie - stąd własnie ten mur...

Siły do walki!
Buźka!

U mnie na trWniku tez tragedia wiecej wszystkiego polnego niz trawy ....z daleka pieknie a z bliska strach......kosze w tym tygodniu juz na to patrzec sie nie da. Musi miec trawnik 10 cm zeby go skosic pierwszy raz?

trawnik skoszony = wygląda idealnie i tego się trzymam..czego oczy nie widza tego sercu nie żąl

chwasty za płotem....przymierzam się do stoczenia walki..ale ciągle czasu brak...

Joluś...nie pamietam kiedy to mozna kosic trawe po raz pierwszy..zabij...nie pamietam...

Macham wam dziewczynki

Miały byc zdjęcia ale nie ma
w sobote planow masa ale pogoda tak nagle się załamała że nawet prania nie zdążylam schowac przed deszczem...a w niedziele wyjazdowo było i czasu na zdjęcia zabrakło...

ja to nie ma popraw się