Reniu dzieki za poradę,trafiłaś w 10 tj.w mój gust!
Wiesz byłam dzisiaj w Majstrze w Szówsku po kwaśną ziemię,było tam dużo roślinek powyciąganych z poprzedniego sezonu ale w opłakanym stanie,niektore rzucone na kupkę jak do wyrzucenia,normalnie serce mi się krajało bo widać było że jeszcze żyją,potrzebowały tylko wody,poszłam się spytać kierownika o nie i powiedział że on by mi dał to wszystko za darmo ale przepisy.....W każdym razie uratowałam przed śmiercią 8 powojników po ktorych widać było że pragnęły jeszcze żyć -2 szt.The President,2szt.Rouge Cardinal,2sz.Margaret Hunt i 2szt.Nelly Moser.
Ależ się rozpisałam aha ta wiadomość o prowadzeniu róż pnących jest baaaaardzo przydatna,nieraz myślalam nad tym właśnie problemem..
Pozdrawiam serdecznie

W majstrze mają masakryczne ceny roślin i do tego takie sponiewierane zawsze.
A po ile za te powojniki płaciłaś ?
Ja kiedyś też chciałam negocjować w leroy merlin, róże angielskie po 30zł ledwo żywe.
O przecenie nie chcieli słyszeć,dopiero w paździeniku miała być,a był lipiec.

Reniu kupiłam je po 9 zł,ale stwierdziłam że jak podołały takim warunkom i żyją to opłaca sie je kupić
Muszę Ci jeszcze wspomnąć że wykorzystałam cytrynę jako odstraszacz na na nornice ale żeby być bardziej gościnną zrobiłam cytrynę faszerowaną zgnitą,nadpsutą i dającą niezwykle silny aromat kapustą kiszoną Śmiem twierdzić iż rozwijam tu na ogrodowisku nie tylko talenty ogrodnicze ale i kulinarne
Pozdrawiam serdecznie

Reniu kupiłam je po 9 zł,ale stwierdziłam że jak podołały takim warunkom i żyją to opłaca sie je kupić
Muszę Ci jeszcze wspomnąć że wykorzystałam cytrynę jako odstraszacz na na nornice ale żeby być bardziej gościnną zrobiłam cytrynę faszerowaną zgnitą,nadpsutą i dającą niezwykle silny aromat kapustą kiszoną Śmiem twierdzić iż rozwijam tu na ogrodowisku nie tylko talenty ogrodnicze ale i kulinarne
Pozdrawiam serdecznie