Nalało...to za dużo powiedziane. Ale jest lepiej niż było. Chociaż tyle...
Jutro miało padać, ale już się zmieniło Tylko ochłodzenie zostało w prognozie.

A ja w trakcie przenoszenia jeżówek, czekam tylko aby wszytsko wylazło, by jedno na drugim nie sadzić, no i tak, teraz nie wszytsko zdążę pzreniesć, reszta jesienią.
Biały łubin pachnie, kupiłam czerwony, ale nic nie wylazło. Te własnego siewu lepsze, za rok zakwitną. Dostałąm super dalie z Niemiec, muszę szybko posadzić

Kasiu ty masz chyba całą armię krasnoludków do pomocy. Cudownie masz ogarnięte. Trzmielina przycięta tak idealnie jakby była sztuczna. Chyba wpadnę w kompleksy.

Dokładnie u mnie to samo...postraszyli prognozami-a chmury pokłębiły się trochę i nadal sucho...

No to musisz mieć dużo zaplanowanej roboty, że nie zdążysz teraz My się spokojnie wyrobimy, zresztą pomocników mieć będę. Nawet dodatkową robotę zaplanowałam : wywalenie jałowców ze skarpy i zastąpienie ich cisami. Tylko muszę cisy kupić, a najpierw to muszę wiedzieć jakie kupić...

Pamiętam, że biały pachnie Ten czerwony Ci nie wylazł? Szkoda, bardzo ładny był.

A widzisz, jeszcze dalie do sadzenia mam, ale ograniczyłam bardzo, szybko pójdzie

To u mnie stalez robotą;, ale już bliżej niż dalej
Czyli cisy, myślę, że to dobra zmiana
Czerwony dopiero kupiłam kłącze, taki mocno krwisty i wypatruję liści, ale nic nie ma.
Rano posadziłam dalie z Niemiec, krwiste kwiaty i bordowe liście. Po pracy kolejne posadzę, bo coś w nocy 1 na plusie zapowiadają.

No tyle w nocy, już zimno czuć, przed chwilą deszcz ze śniegiem padał, szok, a kolejna noc juz 8 na plusie, szalone zmiany