Byliśmy Ula, ale nie mogliśmy się z Tobą umówić na godzinę, bo sami nie wiedzieliśmy o której pojedziemy.
Nawet pogoda nie była taka zła...
W sobotę gorzej było, a do Kapiasa też pojechaliśmy
To tylko tak skrótowo. W czwartek odwiedzili nas Kasia z Grzesiem z ZG, piątek to były Pisarzowice, sobota Goczałkowice. Było super, jak zawsze.
Dobrze, że Kasia miała aparat na Święcie Azalii, bo zdjęcia są. Niestety, do Kapiasa nikt aparatu nie wziął...
Trochę zdjęć z aparatu Kasi z Pisarzowic na dowód, że byli