Bogusiu, to było jedyne miejsce, przecież jej nie kupiłam, to nie miałam dla niej miejsca upatrzonego. I tak mi wyszło, że z jednej strony huśtawki mam Williama Morissa, z drugiej Lagunę. Muszą się jakoś kolorami dopasować...
Tak to prawda , na gniazdku siedzi kosica. Żółty dziób ma pan kos a samica taki czarnawy i piórka nie takie błyszczace jak u samca.Fajnie jak ptaszki maja gniazda w ogrodzie , jest sie z czego cieszyc.