Alchymist bardziej żółty i regularne róże w rozetce ma. Chippendale bliżej do bursztynowego ma i jeżeli w tym samym kwiecie występuje również róż, to jest mniej intensywny...ale można powiedzieć, że podobne są
ale cudnie, u Ciebie róże już zaczęły, moje też zaczynają ale powolutku, Ta Chippendale ma jakiś inny kolor niż u mnie, moje bardziej morelowo -różowe, takie jak moim awatarku Dopiero przekwitając jaśnieją. 60 róż ? i jeszcze Ci mało? ja mam 50 odmian ale niektórych po kilka krzaczków i wydaje mi się że to wystarczy żeby dobrze je pielęgnować ale chciejstwa są Czy po kwitnieniu tniesz Alchymista? On powtarza kwitnienie? Cudna jest ta róża, nie mam jej a chciałoby się
Ja nawet nie wiem jak tam moja rola...ukrop ma być w weekend, nic nie zrobię, już mi przeszła głupota Wpędzasz mnie w kompleksy Też bym chciała mieć wylizane...
____________________
Kasia***cz.I *** Ogród z łezką *** Ogród z łezką II
To jesteśmy obie nie mam wylizane i nie chce mi się ostatnio
Moje jaśniejsze kwiaty niż w Twoim avatarku, sporo jaśniejsze. Ale to zmienna róża jest
Do pielęgnacji 60 szt. to dużo, do podziwiania mało
Alchymistowi tnę tylko przekwitłe kwiaty, nie powtarza kwitnienia. Niemożliwe jest aby powtarzał przy tak obfitym kwitnieniu, nie da rady wykarmić tylu kwiatów cały sezon. Dość długo kwitnie, ale raz Czekam na słabsze kwitnienie, wtedy wytnę te stare, grube pędy. Może w przyszłym roku to już będzie...I już się tej roboty boję...mam go poplątanego w siatce ogrodzeniowej