Właściwie półtorej doby minęło jak wyjechaliśmy z Pszczyny...rośliny bardzo duży postęp wykazały
Pęka magnolia, Nigra zaczęła kwitnienie, hortki bukietowe malutkie zieleninki pokazały, różom rosną listki jak szalone, tulipany spore pąki mają
Zdjęcia mam...w aparacie. Późno wróciliśmy, było koszenie, nawożenie, dosypywanie ziemi po usunietych wrzosach. Przesadzaliśmy krokusy, które zostały po wysadzeniu wrzosów. Ale na piwko z sokiem i chwilę na huśtawce też czas był
Aaa...i jeszcze jeden meldunek. Ze znacznej ilości moich pierwiosnków został mi się jeno jeden. Nie wiem czy pomarzły, czy zeżarły je opuchlaki, albo jedno i drugie. I z przesadzanych 6 odmianowych jeżówek jedna padła i nie wiem która, bo mam tam czerwone, żółte i białe??? I jaką dokupić na czerwiec???
Kosiliście?Ja jeszcze nie ale czekam na deszcz bo nawóz jeszcze całkiem się nie rozpuścił i nie chcę go wybierać kosiarką. Dzisiaj już bez upału i chłodny wiatr. Buziaki pracusiu
Po zimie dopiero teraz, po koszeniu, nawoziliśmy trawnik. Jeszcze przed chwilą domawiałam nawozu, bo nam brakło. Rysiu szerokim gestem nawoził Powiedział, że będzie dosypywał na ten kawałek poszkodowanego trawnika nawet jak będzie padało w weekend Taki ambitny
W Zabrzu też zimno i bez słońca, sprawiedliwie
Też ci pierwiosnki wymarzły,u mnie pare prymulek zostało i też marne trzeba się do Elizki uśmiechnąć ,ale ona się nie odzywa.
Ale roboty odwaliłaś mnie coś nie idzie w tym roku,chyba się starzeje