Właśnie mi się wydawało, że czymś je się pryska dla trwałości...bardzo chętnie zobaczę Twoje
U nas musiało wiać intensywnie, widać kwiaty hortek na ogrodzie. Zresztą dopiero wieczorem w piątek naprawili nam elektrykę, jednej fazy nie mieliśmy. Musiało tu nieźle rozrabiać...
I znowu mi kompostu na kopce dla róż brakło, M pojechał po ziemię. Na wiosnę ziemie z kopczyków wykorzystam do tej przedłużanej rabaty, która powstanie po zlikwidowaniu śmietnika.
W przyszłym roku powinno mi starczyć kompostu, dorobiłam się trzeciej komory w kompostowniku
Kasiu, postaram się częściej zaglądać, ale wiesz jak to zimą.
Zapraszamy do nas na zaległą kawkę w każdej chwili. Teraz siedzimy murem ze względu na psiaki.
Fotka u mnie
Całusy.
Kasiu wianki widziałam-piękne,ja chyba zostanę przy moim z ubiegłego roku co mi Gosia zrobiła ,ładny był
Na spotkanie może znajdziemy chwilę,choć przed świętami ciężko,teraz i tak jeżdżę prawie co dzień do was na zamkową.