W połowie maja??? Nieźle Czekam, co zrobić...jeszcze przesadzanie, dzielenie mam. Chwasty mnie zarastają na maksa...jak wszędzie. Z trawami tylko lekki niepokój miałam, ale teraz mnie uspokoiłyście. Czekam, jeszcze 3 tygodnie czasu mają
Kupiłam dzisiaj szałwie różowe pod Baronessy, zastanawiałam się nad fioletem, jednak róż wygrał. Mam nadzieję, że dotrą w tym tygodniu, a w długi weekend pogoda pozwoli posadzić
Skarpa, wyplewiona w połowie ze 3 tygodnie temu znowu jest cała do roboty...rośnie intensywnie nie to, co potrzeba...
eWiem że nie ma co na zapas się martwić ale co ja zrobię jak już tak mam Powiem ci że mam rozplenice kupne i te mi zawsze ruszają .Gorzej z tymi sianymi rozplenicami one właśnie nie ruszają w drugim sezonie.Muszę Toszki podpytać czemu.
Ps.widziałaś moją wnusie czy na foto nie zdążyłaś?
Ja się kiedyś jeszcze tak martwiłam, przeszło mi. I dobrze, bo wpływu nie mam
Ja mam wszystkie trawy kupne, zawsze ruszały, nawet w zeszłym roku, jak był taki fatalny dla traw, wszystkie ruszyły. Mam nadzieję, że teraz też tak będzie, bo jak sobie pomyślę o reanimacji tych dużych ML...to mi się słabo robi...a mam ich 17 sztuk. Tyle, że u mnie mało słońca mają, to jeszcze im czas daję.
Nie widziałam wnusi, a kawał się cofnęłam u Ciebie z czytaniem Usunęłaś zdjęcie???
To zupełnie nie koniec Violu. Większość roślin posadzona zupełnie bez pomysłu, na razie musiałam...ale już przynajmniej przez środek nie idzie turzycowa obwódka
Mam nadzieję, że uda mi się uroczy kącik stworzyć