Czekaj...żebyśmy się dobrze zrozumiały...nie zawsze ma ochotę do pracy, jak każdy zresztą. Ja też nie jestem taką żoną, która musi mieć zrobione już, w tej chwili. Przez tyle lat mamy wypracowany kompromis. Ale pamiętaj, że ja zodiakalna panna, twardo stąpająca po ziemi, a on wodnik bujający w obłokach...jak ma ochotę robi od razu, jak nie, a trzeba już - foch Jak Cysia
Wcale nie mam tak wielu róż...chyba coś koło 50. Ale zawsze coś z nich kwitnie od początku czerwca do późnej jesieni Dlatego też nie mogę mieć tylko 5 odmian
Alchymistowi u mnie dobrze, to prawda...już śmiecić zaczyna, prześciga się w tym z Ilsami na pergoli
I znowu masz robotę przeze mnie...
Widocznie tak miało być z tą piwonią Na jej miejsce Giardina miejscówkę dostanie Już nie będę piwonii szukać, na pewno nie teraz.
Nie będę wysadzać tamtej, jeszcze mnie nie nawiedziło, żeby dobrowolnie sobie roboty dokładać.