Kindzia
09:09, 20 cze 2017
Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Przyjechaliśmy z roślinami
, nieplanowanymi też...
Posadziliśmy wczoraj dwie hortki na pniu...nie pamiętam nazwy, pewnie Małgoś, albo Kasia wie, trzmielinę na pniu Gaiety (bo mi wypadła), łubiny, orliki, kosmosy, hakonechloa, rozwar, szałwie.
M wytargał naszą hakuro, wielka była, nie ma teraz jak sprzątać po jej cięciu, bo wkoło rośliny na gęsto
, przesadzaliśmy niedawno sadzoną azalię, cięłam kwiaty przekwitłe, zaczęliśmy czyścić Alchymista, już dywan z płatków robi, zresztą Ilse na pergoli nie są gorsze
Upał był okropny, plecki mam mudżinowate (Gierczuś

) już...
Jeszcze muszę się jakoś z Łukaszem dogadać...znowu podlewa moje doniczki, tym razem ostróżki
Za łezkę pójdą, znowu

Posadziliśmy wczoraj dwie hortki na pniu...nie pamiętam nazwy, pewnie Małgoś, albo Kasia wie, trzmielinę na pniu Gaiety (bo mi wypadła), łubiny, orliki, kosmosy, hakonechloa, rozwar, szałwie.
M wytargał naszą hakuro, wielka była, nie ma teraz jak sprzątać po jej cięciu, bo wkoło rośliny na gęsto





Jeszcze muszę się jakoś z Łukaszem dogadać...znowu podlewa moje doniczki, tym razem ostróżki


