haha, mnie w tamtym roku tak facet potraktował który przyszedł taras mierzyć, męża jeszcze nie było a ja grzebałam brudna w grządkach, przeszedł obok nawet bez dzień dobry, chyba pomyślał że służba ogród czyści, dopiero jak mąż przyjechał i mnie przedstawił zamarł z osłupienia i w pas się kłaniał, niestety ludzie po wyglądzie ciągle oceniają
PS tak stale to ja w szmatach nie chodzę