Nie, cisza i spokój. Ale jaki syf na trawnikach! Sryliony liści, gałązek, szczególnie modrzewiowych od sąsiadów, szyszek itd. No i Strawberry Hill poległa razem z podporą, ale nawet nie bardzo się połamała.
The Fairy wreszcie zaczęły
Astrid nadal trzyma fason, mimo wichury i ulewy. W tle zreanimowany dach od pawilonu.
Leonardo nadal piękny
Purple Eden zachwyca kolorem, choć trochę zmarnowany wczorajszą aurą