ziele
16:55, 07 sty 2015
Dołączył: 23 sie 2014
Posty: 809
Iryseq - odziedziczyliśmy po poprzednich właścicielach kilka potężnych drzew: dęby (jeden musieliśmy ściąć bo przewieszał sie nad domem), pozostałe też rosną kilkanaście metrów od domu
, śmiecący strasznie! jesion klonolistny, orzech i kasztan (ten musieliśmy też ściąć bo zagrażał bezpieczeństwu, był bardzo kruchy, podczas wichury oderwały się grube konary).
Po dębie i kasztanie zostały 3 metrowe kikuty, które są podporą dla pnączy.
Nie muszę dodawać, ile jest liści i to w II turach jesienią.
Teraz sadzimy drzewka, dużo liściastych, które mają małe gabaryty.
Jeżeli drzewa zagrażają bezpieczeństwu to u nas nie robią problemu ze ścięciem ale wzamian trzeba posadzić kilka drzewek
. Tak zresztą zrobiliśmy.
Agnieszko - mam dwie odmiany bluszczu ten na małym zdjęciu po lewej bardzo ładnie pnie się w górę, kiedyś kupiłam sadzonkę, w tym roku po raz pierwszy kwitł, chyba irlandzki albo kochlancki? albo jakoś tak. Ale o sadzonkę trudno, bo roślina "pognała" w górę na 10 m a miałam gości, którzy co mogli to pouszczykiwali na sadzonki do wysokości 3 metrów. Sprawdzę, co tam zostało z małych gałązek.
Drugi kiedyś uszczknęłam na obrzeżu starego niemieckiego cmentarza, wyłaził na drogę leśną. Też się pnie w górę ale preferuje ziemię dopiero skierowany w górę - pnie się. Zdjęcie też kiedyś wstawię. Obie odmiany są zimozielone, przez te wszystkie lata nawet jeśli przemarzły liście to wiosną ładnie odbijały.
Jak pozwolisz, aby sadzonki były przesłane w bąbelkowej kopercie zabezpieczone w miarę moich możliwości to nie będzie wiosną problemu

Po dębie i kasztanie zostały 3 metrowe kikuty, które są podporą dla pnączy.
Nie muszę dodawać, ile jest liści i to w II turach jesienią.
Teraz sadzimy drzewka, dużo liściastych, które mają małe gabaryty.
Jeżeli drzewa zagrażają bezpieczeństwu to u nas nie robią problemu ze ścięciem ale wzamian trzeba posadzić kilka drzewek

Agnieszko - mam dwie odmiany bluszczu ten na małym zdjęciu po lewej bardzo ładnie pnie się w górę, kiedyś kupiłam sadzonkę, w tym roku po raz pierwszy kwitł, chyba irlandzki albo kochlancki? albo jakoś tak. Ale o sadzonkę trudno, bo roślina "pognała" w górę na 10 m a miałam gości, którzy co mogli to pouszczykiwali na sadzonki do wysokości 3 metrów. Sprawdzę, co tam zostało z małych gałązek.
Drugi kiedyś uszczknęłam na obrzeżu starego niemieckiego cmentarza, wyłaził na drogę leśną. Też się pnie w górę ale preferuje ziemię dopiero skierowany w górę - pnie się. Zdjęcie też kiedyś wstawię. Obie odmiany są zimozielone, przez te wszystkie lata nawet jeśli przemarzły liście to wiosną ładnie odbijały.
Jak pozwolisz, aby sadzonki były przesłane w bąbelkowej kopercie zabezpieczone w miarę moich możliwości to nie będzie wiosną problemu

____________________
Anna Ogród w cieniu drzew
Anna Ogród w cieniu drzew